dominik9393 - 2015-04-17 21:32:42

Witam wszystkich! Jestem nowym użytkownikiem forum i chciałbym przedstawić moją perełkę  i swoją historię:) Chciałbym żeby jednocześnie była ona przestrogą dla wszystkich młodych napalonych którzy chcą kupić samochód "igłę", ponieważ cena jest atrakcyjna...

Jestem w jej posiadaniu od miesiąca. Samochód pochodzi z Włoch i jestem pierwszym właścicielem w Polsce. Kupiłem go z przebiegiem 165000...
Podobno autentyczny... Wersja Highline. Rok 1999. Silnik 1.6 AKL 74 KW (101 KM) Wyposażenie:

El. szyby 2x (3 drzwiowy)
El. lusterka + podgrzewane
Climatronic
Oryginalne kubełki VW
ABS 'y itp itd, nie chce mi się wymieniać :D

Gdy tylko przywiozłem samochód, od razu zakupiłem wszystkie części eksploatacyjne do wymiany m. in. Olej, wszystkie filtry, płyn chłodniczy, termostat, tarcze + klocki przód TRW i parę innych rzeczy. Gdy wszystko porobiłem, auto oddałem do warsztatu żeby popatrzyli mi na elektrykę, bo nieco świrowała (parę błędów było od centralki, podgrzewania lusterek itp). Dwa dni później przyjechałem zapytać czy coś już może się dowiedzieli, co boli moją perełkę i to co usłyszałem dosłownie sprawiło że zrobiło mi się miękko na nogach... a usłyszałem słowa "Ty masz w tym silnik do remontu". Chciałem rzucić palenie, ale nie wyszło i musiałem zakupić papierosy, a gdy już doszedłem do siebie dogadałem się z mechanikiem, żeby zrobili wszystko co trzeba na tip top. Z racji że było to przed świętami wielkanocnymi, samochód odebrałem dopiero po 2 tygodniach... Zadowolony że w końcu wszystko jest ok :D niestety nie pojeździłem nawet tygodnia i uszkodzeniu uległ wentylator (zatarł się i nie włączał i samochód łapał temperaturę) + czujnik ciśnienia klimatyzacji. Samochód oddałem do warsztatu we wtorek (14.04.2015) wieczorem, a odebrałem w środę wieczorkiem, więc dość szybko i sprawnie poszło :) jak do tej pory wszystko jest ok, wentylatory się włączają, klima chłodzi, jest nabita, odgrzybiona i wszystko gra jak należy :) miałem kilka planów na modyfikacje, jednak weszło mi nie mało pieniążków w remonty i naprawy samochodu, a brat ma wesele w czerwcu na którym jestem świadkiem, więc muszę się wstrzymać na razie z modyfikacjami :) Jeśli chciało się wam przeczytać, to mam nadzieję, że wyniesiecie wnioski z mojej historii i raz jeszcze przestrzegam wszystkich, nie napalajcie się na auto atrakcyjne cenowo :) oczywiście "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" jak mówią, teraz przynajmniej mam pewność że trochę nim pojeżdżę i już wiem czym jeżdżę :) Samochód jest teraz na dotarciu. Mechanik zalecił zmienić olej po przejechaniu 500km od remontu, tak więc jutro będę zmieniał bo już jutro stuknie :D

Jakie plany na przyszłość? pomalutku, małymi kroczkami m.in. :

-nowe koła, chciałbym 16",
-lampy tylne Clean Red White,
-lampy przednie Angel Eyes Ringi Black (zwykłe żarówki, nie ksenony),
-nowe obicia boczków, (podoba mi się czarna pikowana skóra, ale to jest do przemyślenia)
-odświeżenie dekorów w środku,
-wymiana lusterka prawego na większe, a w lewym obudowy, ponieważ jest pęknięta :(
-wymiana radia na 2 DIN (obecnie mam i  JVC KD-X210 4x50W) i subtelne car audio :) 
-z racji tego że dużo jeżdżę (może się to nie spodobać dużej grupie użytkowników), po dotarciu (perełka jest m. in. po wymianie pierścieni i muszę ją dotrzeć :) ) instalacja LPG
-wymiana zderzaka tylnego, ponieważ samochód miał małą przygodę i już szpachla pęka...
-wymiana zderzaka przedniego, ponieważ dziwnie mi wygląda :D
- no i trzeba odświeżyć lakier, ponieważ auto pochodzi z Włoch, a chyba wszyscy wiemy jakie tam mają podejście do samochodu :( na szczęście nie ma dużo, kilka odprysków, ale niestety dużą część samochodu muszę poprawić (mam nadzieję że porządna polerka pomoże), bo ktoś nieudolnie próbował odświeżyć lakier i trochę to kłuje w oko... widać zlewki itp...

Na razie tyle, pewnie z czasem coś jeszcze przyjdzie mi do głowy :) Zdjęć niestety nie mam za dużo ;/ ale przy czasie (a tego ostatnio brakuje) postaram się zrobić więcej i dorzucić :) Pozdrawiam wszystkich!

http://files.tinypic.pl/i/00655/xe7yyny3hbzk.jpg