Golf 4 Klub Polska
Witam wszystkich
Mam następujący problem. Golf 4 silnik benzyna 1,4 16V 1998 rok. Po dłuższej jeździe czyli tak około 15-20 km ciągłej jazdy, przy normalnej jeździe (nie więcej jak 3 tyś obrotów) zaczyna się dziwne buczenie słyszane z przodu po prawej stronie, buczenie ustaje gdy tylko lekko skręcę w prawo lub lewo, gdy nadepnę na hamulec, gdy auto podskoczy na nierównościach drogi. Buczy tylko gdy jedzie się prosto po równej drodze na sprzęgle i dodając gazu, prędkość nie ma znaczenia na intensywność buczenia.
Pojechałem z problemem do mechanika, dojeżdżając do niego buczało, ale gdy zaraz pojechaliśmy się przejechać by sprawdzić to już nie buczało. Zmieniłem opony z zimowych na letnie i dziś znów po przejechaniu ok 15 km zaczęło buczeć. Samochód na żadną stronę nie znosi, jedzie elegancko prosto. Dodam że był wymieniany rozrząd, i zacisk hamulca z tyłu po lewej stronie. Przypominam że buczy z przodu z prawej strony - przynajmniej ja i moje dziewczyna tak słyszy. Czy miał ktoś podobny problem? Co by to mogło być?
Offline
tak precyzyjnie podpowiedzieć to nie bardzo ale wskazuje na łożysko w kole...
Offline
mimo to dzięki,
a nie będzie to coś z rozrządem, z którąś rolką? jak by to były łożyska to by od początku buczało a tu dopiero po kilkunastu km czyli jak coś się dobrze rozgrzeje
Ostatnio edytowany przez kwiatton27 (2012-04-06 22:13:45)
Offline
powoli sam napisałeś "" buczenie ustaje gdy tylko lekko skręcę w prawo lub lewo, gdy nadepnę na hamulec, gdy auto podskoczy na nierównościach drogi. Buczy tylko gdy jedzie się prosto po równej drodze na sprzęgle i dodając gazu, prędkość nie ma znaczenia na intensywność buczenia"" jeśli coś z rozrządem to co ma wspólnego skręcanie kołami itp. jeśli rozrząd albo pasek napinacza to niezależnie powinno być słychać nawet biorąc pod uwagę to nagrzanie jak opisujesz,podczas postoju dodając gazu też powinno być słychać nie tylko podczas jazdy...
Offline
no tak, masz rację, ale łożysko powinno od razu słychać a nie że przejadę 20 km buczy i buczy póki się nie zatrzymam, zrobię postój 5-10 minut znów jadę i nie buczy ...
a jak to wygląda z naprawieniem, jest to pilne, czy mogę bezpiecznie ruszyć w trasę ok 300 km?
Offline
dziś przejechałem trasę 130 km tam i z powrotem. Standardowo po kilkunastu km zaczęło buczeć teraz już wiem że na 100% to tył, trudno zlokalizować która strona. Wyczaiłem że po zaciągnięciu ręcznego też przestaje buczeć. Jechałem więc jakiś czas na ręcznym zaciągniętym na pierwszy ząbek. Później jednak z tego zrezygnowałem i nie zwracałem uwagi na buczenie, Na autostradzie po jakimś czasie buczenie ustało, lub było ledwo słyszalne (stałą prędkość 110-120 km/h). Po zjeździe z autostrady znów buczało jak zwykle. Czasem głośniej czasem wcale. Wracając po kilku km zaczęło buczeć. Na początku dość głośno, ale po kilkunastu km ucichło, wręcz nie słyszalne. Czasem dźwięk powracał i tak przez około 100 km (większa część czasu drogi nie było tego słychać).
Czy dalej to mogą być łożyska czy może coś ze szczękami hamulcowymi (docierają się czy coś w tym stylu?
Jutro krótsza trasa ale jestem ciekaw czy dźwięk znów będzie jak zwykle czy taki znikomy jak dziś podczas powrotu.
Offline
byłem u mechanika ... to nie było łożysko
Zapiekł się klocek hamulcowy który po rozgrzaniu powodował buczenie
Offline