Golf 4 Klub Polska
Witajcie. Moj ojciec byl w polsce teraz na urlopie. Wieczorem stal na poboczu i mial zapalone swiatla. Jakis pijany kierowca jechal zigzakiem i wjechal mu frontalnie w przod(szkoda na ok 20 tys. Zl). Wrzucil wsteczny i odjechal po piskach. Ojciec zanotowal numery tablic i zadzwonil po policje. Policja przyjechala po chwili i zanotowali przebieg wypadku i powiedzieli ze teraz policja z woj. Opolskiego ma czas 30 dni zeby napisac do komendy z woj. Slaskiego (skad sprawca wypadku pochodzi) i komenda z woj. Slaskiego ma znowu 30 dni czasu zeby napisac do sprawcy. Mamy tez 4 swiadkow zdarzenia.
Nie idzie tej procedury przyspieszyc?
Na nasze pytanie policji przy wypadku czy oni by nie mogli jechac pod adres sprawcy (ok. 9 km odiejsca wypadku) dostalismy odpowiedz od policjanta:"on i tak gdzies w lesie trzezwieje"
Jeszcze pytanie: jak juz znajda sprawce wypadku to jak samochod sprawcy by nie byl ubezpieczony to bedzie mozliwosc jakos sume od tego faceta wyciagnac?
Dzieki z gory za pomoc!
Offline
Jak był nie ubezpieczony to wypłata będzie z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego, więc tu się nie bój kasa będzie. Jak znam życie to trochę potrwa z zeznaniami, ustaleniami, pewnie kierowca zacznie isę wypierać że nie on jechał tylko komuś pożyczył samochód itp ;/
Offline
lukker napisał:
Jak był nie ubezpieczony to wypłata będzie z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego, więc tu się nie bój kasa będzie. Jak znam życie to trochę potrwa z zeznaniami, ustaleniami, pewnie kierowca zacznie isę wypierać że nie on jechał tylko komuś pożyczył samochód itp ;/
Dzieki za odpowiedz.
Zapomnialem dodac ze jeszcze jest video z parkingu z ktorego kierowca wyjezdzal. No widac na nagraniu kto wchodzil do samochodu i wypadek stal sie ok 200 metrow od tego parkingu. tylko policji te nagranie wogole nie zainteresowalo z wymowka:" mamy nr. Tablic i wlasciciel MUSI podac osobe ktora w danym czasie samochod prowadzila"
Offline
No to tak jak mówiłem, sporo różnych furtek i kruczków jest w naszym prawie. Jeszcze gościu się urządzi że był w szoku albo podobna wymówka i dostanie jakiś śmieszny mandat za ucieczkę z miejsca. Skoro teraz nie ma pomiaru jego trzeźwości w chwili spowodowania wypadku to nie tak łatwo mu będzie udowodnić jego promile.
Offline