Golf 4 Klub Polska
Witam
Tydzień temu podstawiłem samochód do wymiany świec i przewodów do majstra. Po pierwszych jazdach po zmianie części odczułem jakby samochód był mułowaty, zawsze wyprzedzałem redukując do 4, teraz muszę redukować do 3 żeby się ładnie bujnąć.
Świece jakie są założone to NGK BKUR6ET v-line 24, przewody Sentech.
Dodam że samochód jeździ na LPG.
Samochód ma wstawiony nowy reduktor od gazu, lecz mój mechanik go nie obwinia, dzisiaj stwierdził, że może być to wina lambdy (jakby nie patrzył to zawsze jak się podłączy mojego golfa pod kompa to błąd z lambdą wyskakuje), mam w poniedziałek podstawić mu auto, wstawi mi inną lambdę i wtedy ma sprawdzić czy będzie wszystko ok, jeśli nie to będzie dalej szukać usterki.
Sprawdzałem przewody i żadnego przebicia nie widziałem.
Co wy o tym myślicie ? Mieliście taki przypadek ?
Offline
No mechanik ma racje, lambda w tych modelach Golfa lubie sie zjebać, tylko teraz pytanie ktora?! Bo są dwie i jedna jest w miare tania a druga to już będzie problem
Offline
żadna sonda . Wymieniał świece i przewody ,aby to zrobić musiał zdemontować kolektor ssący pod którym są uszczelki . To one , nie wymienił ich tylko założył stare . Też tak kiedyś zrobiłem i spalanie było w granicach 17 - 22 litry a czułem się jak bym czołg ciągnął na haku . Wymienić uszczelki i bedzie hulać ....
Offline
zibi napisał:
żadna sonda . Wymieniał świece i przewody ,aby to zrobić musiał zdemontować kolektor ssący pod którym są uszczelki . To one , nie wymienił ich tylko założył stare . Też tak kiedyś zrobiłem i spalanie było w granicach 17 - 22 litry a czułem się jak bym czołg ciągnął na haku . Wymienić uszczelki i bedzie hulać ....
mój mechanik mi świece wymieniał bez zdejmowania kolektora także nie musiał zdejmować ale mógł więc to może być to
Offline