Golf 4 Klub Polska
niestety chyba nie dam rady pomalować przed zimą auta, ogólnie coraz chłodniej, wolniej wszystko schnie
chce poczekać do wiosny, mam kilka ognisk korozji, kilka w odpryskach na masce, na rancie błotnika koło lampy oraz standardowo
błotnik w miejscu nad kołem gdzie ta gąbka i w tej szczelinie na łączeniu z progiem
czym to dobrze i solidnie zabezpieczyć na zimę, żeby dalej nie poszło? a po zimie na spokojnie pomalować zgodnie ze sztuką?
może na ile się da papierem? potem brunox? jakiś akryl? nie wiem czy dobiorą lb5n metalik w akrylu?
czy może wziąć bazę metalik lb5n, w puszcze lub nabity w spray i pomalować, a na to bezbarwny?
co radzicie?
Ostatnio edytowany przez michau (2014-09-29 23:20:36)
Offline
Zależy jak duże są te ogniska.
Mi się udało zaprawką w pędzelku usunąć ognisko i ubytek wielkości 1,5x3 cm na tylnym nadkolu.
Kilka warstw a później papier wodny i na końcu polerka pastą tempo.
Miało być do wiosny... a tymczasem już druga zima idzie. I prawie tego nie widać.
Offline
dzięki, ale jak to czyściłeś przed malowaniem?
i podpowiedz jakiej gradacji ten papier 2000?
żeby zabezpieczyć to akrylem - doradził mi lakiernik, mówił, że na zimę lepiej akryl, bo metalik odpadnie
ogniska korozji moim zdaniem nie są duże
największe na prawym błotnik jakieś 5cm x 2 cm,
odpryski na masce i błotnikach to wiadomo małe kropeczki jakieś kilka mm, nawet nie pół cm
w tej szczelinie między progiem a błotnikiem będzie jakieś 1,5-2 cm na 0,5 cm
Ostatnio edytowany przez michau (2014-09-30 07:04:01)
Offline
na progu to się zdziwisz jak zaczniesz z tym robić. ja ściągałem przednie nadkola i jak je ściągłem to się dopiero obraz nieciekawy ukazał. no ale szczotka druciana na wiertarke, gdzie było więcej to kątówka i jazda. na to podkład jakiś kulega lakiernik mi polecił a na to baranek. polecam także zwrócić uwagę na spód-miejsca oparcia lewarka. na wiosne i tak czeka mnie kupno nowych nadkoli i malowanie ich pod kolor, a zaczeło się od rantów ok 5cm długości było do roboty. po szlifie okazało się że ranty to juz torf. zabezpieczyłem to tylko tak byle jak z myślą że przez zime kupuje i maluję nowe nadkola.
Ps. za te gąbeczki to kogoś powinni za dżądra do góry
Offline
michau napisał:
dzięki, ale jak to czyściłeś przed malowaniem?
i podpowiedz jakiej gradacji ten papier 2000?
żeby zabezpieczyć to akrylem - doradził mi lakiernik, mówił, że na zimę lepiej akryl, bo metalik odpadnie
ogniska korozji moim zdaniem nie są duże
największe na prawym błotnik jakieś 5cm x 2 cm,
odpryski na masce i błotnikach to wiadomo małe kropeczki jakieś kilka mm, nawet nie pół cm
w tej szczelinie między progiem a błotnikiem będzie jakieś 1,5-2 cm na 0,5 cm
Tu w innym poście to opisywałem komuś:
"To ja od siebie dodam.... że takie parchle wyskrobalem, oczyściłem z rdzy... i dawaj na to ze 4 grube warstwy zaprawki z buteleczki... w odstępie 20 min.
Na drugi dzień papier wodny i jedziemy na zero z resztą lakieru... Następnie polerka pastą tempo na gąbce do mycia garów....
Trwałość - robiłem to w marcu jak było coś cieplej....
Kilkanaście myć na myjni bezdotykowej... nie widać żeby coś się z tym działo...
Estetyka - prawie nie widać.
Po dokładnym umyciu i w pełnym słońcu da się zauważyć ciemniejsze obszary (nie spłowiały lakier)..."
Papier po kolei :1200, później 2000 i 2500.
Mogę zrobić zdjęcie jak to wygląda na nadkolu... niestety nie mam zdjęcia z przed zabiegu.
Offline
dzięki wielkie za pomoc!
trzeba kupić trochę materiałów i czekać na cieplejszy dzień, o ile taki jeszcze będzie
kupię jeszcze brunoxa, bo już kiedyś używałem i wg mnie jest dobry
1. oczyścić jak się da
2. odtłuścić można i brunoxem na około 24h
3. odtłuścić, malowanie kilka warstw bazą
4. papierem różne gradacje
5. pasta tempo
chyba będzie ok?
co do lakieru to kupić setkę metalik pod kolor lb5n czy jakiś akryl?
lakiernik straszył mnie, że na zimę to akryl bo inny to odpadnie, prawda to?
Offline
Powiem Ci jak jak to robiłem (nie twierdzę, że właściwie ale się trzyma i nie odłazi a myję golfa karcherem).
1. Usunięcie rdzy i odparzonego lakieru mechanicznie (nożem do tapet)
2. Wyskrobanie rdzy za pomocą wspomnianego nożyka
3. Odrdzewiacz na patyczek kosmetyczny i takie punktowe oczyszczenie
4. Później rozpuszczalnik (pięknie matowi lakier dookoła )
5. Jak przeschło to na to kilka warstw lakieru.
6. Później szlifowanie i polerka.
Co do lakieru to się nie wypowiem, bo ja malowałem zaprawką akrylową z pędzelka (normalna metaliczna) z popularnego serwisu aukcyjnego - za kilka zł.
Ta moja metoda to druciarstwo, które przynosi efekt adekwatny do nakładów wrzucę dzisiaj zdjęcie tego nadkola to sobie zobaczysz.
Offline
naprawdę wielkie dzięki za pomoc, dużo mi wyjaśniłeś
zatem biorę się do roboty
co do odrdzewiacza, kupię w sprayu największą puszkę i zleje ile się da
pozdejmuje nadkola i błotniki żeby usunąć te gąbki i cały syf,
czyli jednak to prawda żeby lepiej akrylem pomalować
Offline
jak ściągniesz przednie nadkole to uważaj na ślizgi. mogą się pogubić. zwróć baczną uwage na słupek na błotnikiem(jak go ściągniesz) tam jest sodoma i gomora. kup szczotke do szlifu małą i średnią. i szlifuj do gołej blachy. ja przypuszczam,że jakbym robił w przyszlym roku to bez spawu by się nie obeszło...
Offline
nie wiem za bardzo jakiego akrylu użyć, lakier lb5n wiadomo metalik w vw
wszędzie szukam, ale ciężko znaleźć żeby dobrać taki w akrylu
Offline
Offline
szczerze wolałbym kupić setkę normalnego akrylu w kolorze nadwozia lb5n, którego nie trzeba potem pokrywać bezbarwnym
Ostatnio edytowany przez michau (2014-10-04 18:35:49)
Offline