Golf 4 Klub Polska
Jak jest u was z odpalaniem w temperatury minusowe? U mnie za oknem od późnego popołudnia są już temperatury ujemne i jak kończyłem pracę to normalnie odpalił, ale dzisiaj po całonocnym staniu to fakt odpalił od razu tylko przez kilka sekund silnik inaczej jakoś chodził miał trochę mniejsze obroty po czym wszystko wróciło do normy. To jest normalne?
Offline
Kiedy wymieniałeś filtr paliwa?? Ja to robię co rok na jesień (październik/listopad) i niemam problemu przy rozruchu.Następnie sprawdziłbym świece-czy wszystkie grzeją.
Offline
Tak jak mówi kane, i warto wlać depresatora do ON bo na pewno jeszcze letnie paliwo Masz... a nawet jak zimowe ale to o wyższej temp krzepnięcia to warto.
Offline
TataNka napisał:
... i warto wlać depresatora do ON bo na pewno jeszcze letnie paliwo Masz... a nawet jak zimowe ale to o wyższej temp krzepnięcia to warto.
Taki używam od zimy 2013 i taki też polecam---> http://sklep.texpert.pl/kleen-flo-kleen … 67,pl.html
P.S. depresator się sprawdzi tylko po zaaplikowaniu przed mrozem jak się ma letnie(liche) paliwo mętniejące w temp. 0* bo jak już są przymrozki to za późno.
Ostatnio edytowany przez kane (2015-11-23 17:02:42)
Offline
Lejcie, lejcie ten syf do baku mechanicy będą mieli więcej roboty
Sprawny aku, dobre świece i ma palić od strzała
Offline
din2pin napisał:
Lejcie, lejcie ten syf do baku mechanicy będą mieli więcej roboty ...
Dzięki za dobre rady
Golfem jeżdżę od czerwca 2012 i jakoś nie narzekam na pompki, turbo, ...
Offline
I oby tak jeszcze następne 200 tyś
Offline
Potwierdzam, również stosuję w okresie zimowym deseparator do paliwa, jeden TDI PD (stosowany od 2006 r, ponad 200 tys km u mnie), drugi TDI VP (od 2008, 120 tys. przebiegu u mnie) i nie ma żadnych kłopotów z układem wtryskowym
Offline
Dokładnie-depresator jak najbardziej tak.Nie dla benzyny, denaturatu, nafty lub co tam naród leje do swoich STARYCH ropniaków-one pojadą na wszystkim.
Offline
Potwierdzam słowa kane'a, wymieniłem filtr paliwa z 2-3 tyg. temu rano pali na 1 strzał, chwilkę świece przegrzeje i ogień
Kane pytanie do Ciebie ile robisz km na rocznie?? chodzi mi ile jeździsz na tym filtrze paliwa co roku??
Ostatnio edytowany przez tyski1 (2015-11-23 22:25:51)
Offline
Filtry wymieniałem w koniec czerwca początek lipca i leję tylko vervę. Jeszcze zapomniałem wspomnieć że przy odpaleniu puścił chmurę.
Ostatnio edytowany przez kowal9215 (2015-11-24 00:30:12)
Offline
tyski1 napisał:
... Kane pytanie do Ciebie ile robisz km na rocznie?? chodzi mi ile jeździsz na tym filtrze paliwa co roku??
Rocznie robię tak 11/13kkm-wszystko zależy ile muszę/chcę jeździć.Nie % , nie palę a komplet filtrów Knecht mam od kumpla z moto-sklepu i nieoszczędzam na autku co owocuje (żadnego postu, zapytania na forum o jakiś tam błąd/awarię/ ... ).
P.S. proszę mi nie pisać,że przesadzam z tak częstą wymianą tego filtra wiem że/co Polak potrafi zrobić cuda na kiju.
Offline
din2pin, Kolego a dawno rowerek odstawiłeś z zamianą na auto że szydzisz z innych? - żartowałem.
Depresatory właśnie po to są aby ułatwić rozruch silnika na ON w zimie. Utrudnić wytrącanie się parafiny, wiązać wodę do postaci estru już możliwego do przepalenia przez silnik, choć samą wodę ewidentnie powinien zatrzymać filtr paliwa ( dlatego zalecana wymiana zawsze przed zimą ).
Poczytaj etykietę zawartości depresatora, same lżejsze frakcje rafinacji ropy naftowej, lżejsze niż benzyna...oraz dodatki podnoszące cetany ( choć z liczbą cetanową też kijowo - mała to silnik wali garami, za duża to są problemy z zapłonem...), i mówimy tu tylko i wyłącznie o depresatorze ( SKYDD Diesel, Xeramic Depresator Diesel Protector ) a nie uszlachetniaczach psiej maści... Choć wszystko trzeba robić z głową... nie lać bez miaru, jeśli tankujemy pewne paliwo to problemu z odpaleniem być nie powinno, tylko kto z prawej strony Wisły nie lał choć raz od kolegów za miedzy?
Ale Polska to dziwny kraj, więc czego tu być pewnym ?? niczego !!!
Znam fakt z BP że babka zrobiła aferę że z tej stacji ON jej zamarzł... Wiem że temat był rozwiązany polubownie( auto do ogrzewanego garażu, wymiana filtra, spuszczenie paliwa...), więc na rzeczy coś było.
Ostatnio edytowany przez TataNka (2015-11-24 17:22:15)
Offline
TataNka napisał:
din2pin, Kolego a dawno rowerek odstawiłeś z zamianą na auto że szydzisz z innych? - żartowałem.
Depresatory właśnie po to są aby ułatwić rozruch silnika na ON w zimie. Utrudnić wytrącanie się parafiny, wiązać wodę do postaci estru już możliwego do przepalenia przez silnik, choć samą wodę ewidentnie powinien zatrzymać filtr paliwa ( dlatego zalecana wymiana zawsze przed zimą ).
TataNka "kolego", żart jak smok !
Tyle z teorii dot. depresatorów, w praktyce związki chemiczne, które wytrącają się przy spalaniu lepią smołą wszystko co po drodze leci (jeszcze cudowniej, jeśli masz recyrkulacje włączoną).
Dokładnie poczytaj o zawartości i pogadaj z jakimś chemikiem co się dzieje z tymi substancjami w wysokich temperaturach, miałem kiedyś okazje posłuchać co mądry człowiek ma do powiedzenia na temat wszystkich cudownych "dolewek" do baku.
Depresatory są po to ... .. żeby je kupować, i napędzać rynek, tak jak wszystko inne rynek napędza.
Sądzisz, że Ci pomagają, kupuj, lej - grzej t stary w bak nawet w proporcjach 50/50 - ja dziękuje za wszystkie cudowne wynalazki, gwarantuje Ci, że jest ich już wystarczająco dużo w paliwie na stacjach
Offline
Na razie przy minus 4 stopnie pali bez problemu. Tylko cholerne zamki zamarzły i musze pilota używać. Mimo, że nie moczyłem auta.
kane napisał:
Nie % , nie palę
No i dobrze. A jak już ktoś musi to:
Ruski alkohol - polskie paliwo. Nigdy odwrotnie!
Ostatnio edytowany przez VolkswagenFanatic (2015-11-24 21:08:14)
Offline
din2pin napisał:
...w praktyce związki chemiczne, które wytrącają się przy spalaniu lepią smołą wszystko co po drodze leci (jeszcze cudowniej, jeśli masz recyrkulacje włączoną).
Dokładnie poczytaj o zawartości i pogadaj z jakimś chemikiem co się dzieje z tymi substancjami w wysokich temperaturach, miałem kiedyś okazje posłuchać co mądry człowiek ma do powiedzenia na temat wszystkich cudownych "dolewek" do baku.
... i to pisze posiadacz auta które na 99% ma EGR zaślepiony, a z kata to została sama obudowa - aby diagnosta się nie czepiał
Offline
No tak, wszystko w atmosferę. Co sobie bede mój silnik paskudził ;-)
Offline
TataNka napisał:
din2pin napisał:
...w praktyce związki chemiczne, które wytrącają się przy spalaniu lepią smołą wszystko co po drodze leci (jeszcze cudowniej, jeśli masz recyrkulacje włączoną).
Dokładnie poczytaj o zawartości i pogadaj z jakimś chemikiem co się dzieje z tymi substancjami w wysokich temperaturach, miałem kiedyś okazje posłuchać co mądry człowiek ma do powiedzenia na temat wszystkich cudownych "dolewek" do baku.... i to pisze posiadacz auta które na 99% ma EGR zaślepiony, a z kata to została sama obudowa - aby diagnosta się nie czepiał
Stawiam za to no i muszę dodatkowo nagrodzić za trafne wpisy przyjaciela
Offline