Golf 4 Klub Polska
Otóż jadąc słychać takie jakby lekkie głuche "łu łu łu łu..."
Myślałem, że to w silniku, albo łożyska w kole, ale dzisiaj na mieście pękł mi pasek klinowy co wyłączyło pompę wspomagania kierownicy oraz alternator.
I .... nastała cisza. Teraz tego nie ma.
Co z tych 2 rzeczy może dawać taki odgłos ?
Tylko jak jadę i jest bardziej słyszalne jak skręcam, a najbardziej, jak ruszam w skręcie.
Na jałowym tego nie ma.
Offline
Witaj, jak masz te łu,łu,łu na jałowym i kręcąc kierownicą raz w lewo i w prawo ,to na pewno wspomaganie !!
Offline
Damian napisał:
Witaj, jak masz te łu,łu,łu na jałowym i kręcąc kierownicą raz w lewo i w prawo ,to na pewno wspomaganie !!
No właśnie nie ma tego na jałowym. Ale jest za to przy jeździe. I nasila się jak przyspieszam w skręcie.
A dzisiaj tak jak pisałem, padło wspomaganie i alternator i nastała cisza :-/ (wcześniej obstawiałem łożyska w kołach).
I co teraz ? Hm ? Jakieś pomysły ?
Offline
Pes4 napisał:
a sprawdzoles wgl stan plynu od wspomogania?
kiedys mialem malo i tez cos slyszalem
Tak, jest wszystko ok z płynem.
A co do opon. Fakt są już stare, ale dlaczego przed urwanym paskiem klinowym huczałyby, a teraz nie ? więc raczej to nie one.
Ot ci zagadka.
Panowie mały update do mojego zerwanego paska.
Otóż dzisiaj po podniesieniu fury okazało się, że to nie pasek pękł.... został przecięty.
Kawał aluminiowej łapy, która jest przytwierdzana do bloku silnika a na której jest mocowany alternator, klima i pompa paliwowa oraz napinacze paska, po prostu pękła !!!
Normalnie urwało się razem z rolką kawał aluminium. Wpadło pod alternator, zaklinowało się tam i przecięło pasek.
W sumie dobrze, że się tam zaklinowało razem z rolką bo musiałbym jeszcze rolkę kupować.
Dzisiaj od rana pożyczonym autem obleciałem wszystkie szroty + alledrogo i nie znalazłem niestety używki.
Pozostało mi zamówić w Focie: 530 pln oraz 5 dni czekania+ 70 pln pasek + robocizna.
Ech.... jakiś niefart.
Ale znalazłem w necie, że było już trochę przypadków pęknięcia tych łap. Jakaś fabryczna niedoróbka musi być.
Dzisiaj wiem jedno: masz 20 000 zł i kupisz auto typu kompakt to czy to francuz, niemiec, czy japoniec będzie się psuć.
Nie ma już takich aut jak kiedyś...
Offline
No niestety, obdzwaniałem.
Wychodzi na to, że FSI nie był zbyt popularnym silnikiem.
Od groma jest do diesli oraz 1600 105KM.
No nic, życie.
Tylko wracając do tematu, ciekawe jak poskładam do kupy, czy huczenie powróci... ?
Offline