Golf 4 Klub Polska
Strony: 1
Witam wszystkich, od pewnego problemu borykam sie z pewnym problemem. Posiadam VW golf 4 1999 Generation, jak sie rozpedzam powyzej 80km/h slysze dziwne "buczenie" nie wiem jak to opisac, im szybciej jade tym bardziej halasuje, przypuszczam ze jest to lozysko lub piasta. (zbytnio sie na tym nie znam, wiem tyle ile wyczytalem), dzisiaj wymienialem opony, i dowiedzialem ze ze jedno tylnie kolo nie chce sie obrazac, cos je blokuje. Po mocnym "popchnieciu" praktycznie od razu sie zatrzymuje. Drugie tylnie jest ok, ladnie i czystko sie kreci.
I tutaj kilka pytan
1. Czy jezeli jest uszkodzone lozysko lub piasta to kolo bedzie sie ladnie obrazalo? (chce wyeliminowac jedno kolo zeby wiedziec ktore buczy)
2. Czy buczenie moze byc powiazane z tym ze kolo jest przyblokowane czyms?
3. Czy jest to objawa uszkodzonego lozyska lub piasty? (to ze nie chce sie krecic)
Licze na Wasza pomoc. Dzieki
Offline
tak może, zapiekło się na piaście, dalsza jazda grozi ukręceniem piasty i wizytą w rowie.
Domniemam że z tyłu Masz tarczowe, więc przy zdjętym kole Sam możesz stwierdzić czy klocek ociera o tarczę, jeśli nie to jak w/w.
Ostatnio edytowany przez TataNka (2014-11-28 19:10:15)
Offline
zapomnialem dodac ze mechanik podkrecil cos kluczem, kolo troche lepiej sie krecilo, powiedzial ze jak zaciagne reczny to bedzie tak samo, wiec moze linka od recznego nie odbija??
Offline
więc może nie odbija, rozkręcić zobaczyć wykluczyć. Jeśli to tylko linka to pół biedy, jakoś gdzieś się potoczysz, jeśli łożysko to jazda nie wskazana...
Offline
Wstyd sie przyznac ale z miesiac juz tak jezdze ;/, nie zdawalem sobie sprawy ze lozysko moge tak narobic klopotow.
Na pocztaku przyszlego tyg to zrobie lecz w weekend musze sie przebujac z 100km
Dziekuje za odp
Offline
oj nie wstyd, ale czerwień się! Jak masz kamień w bucie to wyjmujesz bo Ci piętę otrze, nie patrzysz że jeszcze klika dni pochodzę...
Bujaj te sto, oby sam - Sz.R. zostaw w domu , bo za 99 może być rów... ja bym nie bujał nawet sto metrów, bo Ci "Krzysiek" puka w koło.
Ostatnio edytowany przez TataNka (2014-11-29 12:31:51)
Offline
TataNka napisał:
oj nie wstyd, ale czerwień się! Jak masz kamień w bucie to wyjmujesz bo Ci piętę otrze, nie patrzysz że jeszcze klika dni pochodzę...
Bujaj te sto, oby sam - Sz.R. zostaw w domu , bo za 99 może być rów... ja bym nie bujał nawet sto metrów, bo Ci "Krzysiek" puka w koło.
Świete slowa TataNka
Znam takiego jednego co powiedzial na chuczace tylne lozysko,ze dopiero wymieni jak sie sypnie (i tak juz jezdzi od czerwca-wozi swoja rodzine,ludzi do pracy).
Offline
PS wcześniejszej wypowiedzi. Nie wiem skąd Jesteś, ( może Byś uzupełnił dane - mile widziane ). W całym kraju warunki pogodowe raczej śniegowe, jak sobie wyobrażasz jazdę z zablokowanym kołem?? Przecież Ciebie będzie ściągać!!! Blokujące się koło + śnieg + hamowanie to kamikadze !!!
Niech mnie moderator "-" obdaruje, ale to trzeba naprawdę mieć naje...anie aby jechać autem z taką usterką. Ciebie niech i diabli, a co jak komuś na czołowe pojedziesz???
Trochę wyobraźni!!! Warzywa niech będą na polu a nie na drodze.
Offline
Szczególnie że jak jest to koło z tyłu to w ciągu sekundy jak się zablokuje na amen Cie obróci....
Offline
Spotkam takiego jak Ty na drodze: i nie wiem pijany czy fura mu nie domaga.
Lukker Ci napisał, nawet "amen" nie powiesz i światło zobaczysz w niebiosa.
Offline
Wszystko zrobione, kolo delikatnie zwalnialo, przyczyna linka od recznego nie odbijala do konca, po drugiej str lozysko piasty do wymiany. Podczas jazdy nic nie bylo odczuwalne oprocz "halasu" powyzej 100km/h
Teraz zmagam sie z inna usterka ale zaloze odpowiedni temat. Dzieki za wypoeidzi, nawet te surowe
BTW Gdańsk kolego TataNka
Offline
Strony: 1