Golf 4 Klub Polska
Witam
W dzisiejszej prasie jest opisany silnik 1400 TSI w Golfie V. Podobno miewa on problemy z wariatorem faz rozrządu - gdy się sypie, słychać klekotanie diesla zaraz po odpaleniu.
Czy coś takiego jest w moim 1600 FSI ?
Mam właśnie takie dieselowskie terkotanie pod odpaleniu.
Do tego czasu obstawiałem "szklanki", które podobno mogą nie trzymać oleju nawet nowe i potrafią zaterkotać.
Ale teraz to już zgłupiałem...
Offline
Z tego co wiem 1.6 FSI nie ma zmiennych faz rozrządu, a poza tym napędza go pasek, wiec fazy się nie przestawią, jak dzieje się to w przypadku rozciągniętego łańcucha.
Offline
Jeżeli chodzi o trekotanie zaraz po odpaleniu to słyszałem od człowieka, który mi wymieniał rozrząd że jest to wina katalizatora, który przydałoby się wymienić na wiosnę, natomiast pewności nie mam.
Offline
O no właśnie, jest pasek a nie łańcuch.
Nie wiem za bardzo co to ten wariator, więc zapytałem. Do tej pory to tylko mi się kojarzyło z Alfą Romeo 156
A odnośnie tego katalizatora i terkotania.... to jakiś dziwny ten mechanik Ja mam elegancki kat. (ostatnio wyciągany przy wymianie kawałka wydechu).
A terkocze pod maską, a nie w rurze.
Czyli jednak to będą te szklanki.
Jak już kiedyś wspominałem, nawet producent dopuszcza ich taki odgłos... co akurat nie bardzo mnie pociesza.
Offline
Tutaj luz zaworowy jest regulowany hydraulicznie - pewnie któryś z hydropopychaczy niedomaga i przepuszcza, choć wtedy klekot byłby słyszalny głównie zaraz po odpaleniu, a później raczej zanikał.
Koszt nowych popychaczy hydraulicznych na szczęście nie jest duży - ok. 30-40pln/szt. Nie trzeba także zdejmować głowicy, a tylko pokrywę zaworów i wałki rozrządu. Można przy okazji zmienić elementy rozrządu.
Co do wariatora - z tego co pamiętam 1.6 FSI nie ma zmiennych faz rozrządu, ale nawet jeśli, to pasek się raczej nie rozciąga i nie zmienia faz, w przeciwieństwie do łańcucha w 1.4 TSI, które to rozciągnięcie powoduje minimalne przesunięcie kątów wałków i błąd w postaci źle dobranych faz zaworów.
Skoro klekocze ci zaraz po odpaleniu to raczej będą to szklanki.
Offline
No to popychacze hydrauliczne (tzw "szklanki").
Upuszczają olej jak stoi i zanim się napełnią, luzy zaworowe są duże, dlatego klekoczą. Wymieniaj, bo przy zbyt dużych luzach krzywki wałków dostają po dupsku, a koszt szklanek nie jest duży.
Roboty też dużo nie ma - zdjąć pokrywę zaworów, wałki rozrządu, wyjąć stare hydropopychacze, włożyć nowe i złożyć spowrotem wszystko w odwrotnej kolejności - czteropak powinien wystarczyć na robotę.
Przy okazji kup nową uszczelkę pokrywy zaworów, bo inaczej będzie ci przeciekał olej ze starej, rozgniecionej.
Offline
yy... a ile tych szklanek jest ? 4 ?
I co najlepiej wszystkie od razu nie ?
Orientujesz się jakie mogą być ceny w przybliżeniu tego ustrojstwa ?
Offline
Tyle co zaworów czyli chyba 8 czy 16?
Jak już się rozbiera to chyba lepiej wymienić
Popychacz renomowanej firmy np. INA kosztuje koło 30-40zł
Ostatnio edytowany przez lukker (2011-11-30 22:47:09)
Offline
FSI to silnik 16v - 16 popychaczy po 30-40pln.
Ale nie wszystkie muszą być wywalone.
Tu dużo na temat:
http://www.google.pl/webhp?hl=pl#sclien … 66&bih=639
Offline
łoooo.... to fajnie nie jest. Z robocizną jak nić będzie 1000 zł.
Kurcze jestem coraz bardziej zawiedziony autami po 2000 roku. A jak czytam o najnowszych, to coraz bardziej się do Daci Duster czy Fiata Punto przekonuję. Dobra plastiki to nie wszystko, jak co chwila trzeba coś naprawiać...
Golfa kupiłem za 18 000 pln. Do tej pory (6mcy) dołożyłem 3500 pln. I to tylko jedna była awaria, a reszta to sprawy serwisowe zalecane przy przebiegu pow. 150 000 km. Ja lubię mieć wszystko zrobione tak aby nie było niespodzianek.
I teraz te szklanki psują mi cały obraz i radość z jazdy
Offline
Wariator zmienia ustawienia wałka ,mniej wiecej działa jak vtec w hondach .jak nie bedzie trzymac sprezynka wewnątrz wariatora to będzie uciekało ciśnienie co w efekcie przy odpaleniu zwłaszcza po postoju będzie słychac grechotanie ,tak jak by zawory były nie wyregulowane ,znika ten dzwiek po jakis 3 sek .
Offline
Nie do końca jest tak jak piszesz Rafale - wariator zmienia ustawienia położenia krzywek względem siebie, a nie pogłębia ich pracę. Skutkiem tego jest inny moment otwarcie i zamknięcia zaworu co wpływa na charakterystykę pracy silnik (głównie zwiększenie momentu obrotowego). Nie powoduje on dozowania większej ilości powietrza do cylindra jak dzieje się to w V-TEC'u.
Wariatora w 1.6 FSI jednak nie ma - nie różni się w zasadzie od 1.6 16V - jedyną innowacją jest wprowadzenie elektronicznego wtrysku bezpośredniego w celu uzyskania uwarstwionej mieszanki przy zaworze, a ubogiej w reszcie cylindra (przy niskim obciążeniu, wskutek czego silnik spala mniej paliwa. Na wysokich obrotach (duże obciążenie) mieszanka jest homogenizowana i cykl pracy w zasadzie nie różni się od silników z wtryskiem pośrednim (na zawór).
Offline
Tak jak napisał Kajetan wariator to nie Vtec zgadzam sie z tym ,ale mi nie chodziło o zasade i wpływ zmiennych faz rozrządu tylko o mechanizm jakim jest wariator i ,że jest tak samo napędzany olejem i przy braku szczelności objawia sie grechotaniem. A w silniku tym co posiadasz w swoim aucie faktycznie takiego urządzenia nie ma ,wiec moze jakis zaworek nie domaga i sobie klekocze .
Offline
Kajor napisał:
... jedyną innowacją jest wprowadzenie elektronicznego wtrysku bezpośredniego w celu uzyskania uwarstwionej mieszanki przy zaworze, a ubogiej w reszcie cylindra (przy niskim obciążeniu, wskutek czego silnik spala mniej paliwa. Na wysokich obrotach (duże obciążenie) mieszanka jest homogenizowana i cykl pracy w zasadzie nie różni się od silników z wtryskiem pośrednim (na zawór).
Ta....... nie ważne co to znaczy, ale ładnie brzmi
Dzięki. Zabiorę się za te szklanki. Poczytam o tym i ruszę w temat. Póki co nie ma tragedii. Czasami zaterkocze, ale nie powiększa się to przez ostatnie pół roku...
Offline